Dzień 8 wieloryby 01/06/2023




Pogoda petarda. Dzisiaj zaplanowany mamy rejs na wieloryby. Śniadanie i kawa i zbieramy się


Trochę nam się plany skomplikowały. W rejs planowaliśmy wypłynąć o godzinie ósmej z minutami, a po powrocie zwinąć obozowisko i ruszyć w dalszą drogę. W porcie okazało się że na naszą godzinę nie ma biletów.  Można kupić dopiero na godzinę 09:45. Szybka analiza sytuacji i wynika, że będziemy za późno w porcie. Trzeba zwinąć obozowisko teraz. W te pędy na kemping i mamy 40 min żeby zwinąć cały obóz, ubrać się w ciuchy motocyklowe. I  przyjechać z powrotem do portu. Uff zdążyliśmy. Oczywiście zrobiła się jeszcze śmieszno -straszna akcja. Czasu mało. Po całym spakowaniu szpeju turystycznego załadowaniu na motocykl Oktaw pyta mi się; Bilet na statek masz? A ja czuję wtedy strużkę potu spływająca po plecach. Tak mam ale gdzieś w torbie głęboko. Jesteśmy już spóźnieni około 5 min i nie ma czasu żeby rozpakować z powrotem torbę i szukać tego biletu w której kieszonce jest.  W porcie podszedłem do kasy i poprosiłem o wydrukowanie jeszcze jedenego biletu. Nie było z tym żadnego problemu

 

Na Oceanie Arktycznym jest szansa spotkania wielu gatunków wielorybów. Właściciele statku zbierają jednak oświadczenia, że nie będziemy nic rościć w przypadku gdybyśmy nie spotkali żadnego stada. Zdarza się to bardzo rzadko gdyż skuteczność spotkania z wielorybami jest około 90%
W poszukiwaniu stada nie jesteśmy sami. W zatoce pływa kilka statków  

Statek pełen wielorybników każdy z nich patrzy w morze w którym miejscu wyłoni się król Oceanu.

Jeeeest. Oddycha zaraz się wynurzy.

No to udało się. Znaleźliśmy wieloryba i zobaczyli. Teraz trzeba zaczekać bo następny raz wynurzy się za około 7 min.


razem z nami czekają też inni. Warunki idealne do oglądania wielorybów ciepło, nie buja i są wieloryby.

To się nie dzieje

I znowu się wynurzył



Kapitan Oktawian prowadzi nas powrotnym kursem do portu. Rejsu to już ostatnie minuty



Na rejsie ale też w czasie jazdy motocyklem wybrzeżem często widzieliśmy ptaki charakterystyczne dla Islandii. Puffin lub Lundi potrafi nurkować w Oceanie na głebokość 60 m pod wodę!

Dzisiaj w planie krótsza trasa ale jaka by nie była to kawa musi być


W podróżowaniu motocyklowym wypicie kawy tam gdzie chce, to jest jedna z piękniejszych rzeczy. Jest widok jest przerwa,  przygotowanie trwa 10 min


Ten wodospad też jest z podrozdziału to się nie dzieje


Dzisiaj śpimy w miejscowości Dalvik.



Pomału budujemy domek. 



Mówili Islandia? Może i ładna jest i fajna ale przecież tam jest zimno i deszcz pada. O jakże się mylili

Po opalaniu przyszedł czas na kąpiel w basenach termalnych najpierw w basenie sportowym przepłynięte 1000 m kraulem
Później relaks w basenie z wodą o temperaturze 38°

I jak co wieczór spacer po miasteczku

Złośliwy trol pomniejszył mi Oktawiana

Nocą wróciliśmy na kemping zapowiada się zimna noc.

Bamboszki na stopy i do spania 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dzień 5 Wyspy Owcze 29/05/2023

Dzień 2 - 3 - 4 rejs 26, 27, 28/05/2023

Dzień 6 Koło podbiegunowe 30/05/2023